Nadmorska Liga 6 - strona nieoficjalna

III liga
#poprostu bistro - Dellner Components 3:9 (1:5)

#poprostu: Krzysztof Kwidziński, Krzysztof Darga, Jarosław Czaja
Dellner: Jakub Skiba, Artur Okruciński, Wojciech Jedlikowski, sam., Patryk Opaliński-2, Gracjan Hebel-3
Żółte kartki: Krzysztof Kwiedziński (#poprostu)
Zawodnik meczu: Gracjan Hebel (Dellner)

Chcący się w końcu wyrwać z III ligi Dellner, musiał się dziś podnieść bo dwóch ostatnich porażkach. I już od pierwszych minut wszystko zmierzało w tym kierunku. #poprostu samo im w tym na dobrą sprawę pomagało, puszczając piłki które wpadać nie powinny, a na domiar złego strzelili sobie samobója. Jeszcze przed przerwą strzelili co prawda gola - tym razem w dobrą stronę - lecz wynik 5:1 dla Dellnera przesądzał niemal sprawę. W drugiej połowie #poprostu udowodniło nie pierwszy raz, że oni przychodzą tu się przede wszystkim bawić. Mimo prowadzenia rywali które było nie do odrobienia, oni grali jakby nigdy nic i cieszyli się z kolejnych dwóch bramek, które udało im się do końca spotkania jeszcze strzelić.

I liga
FC Nankatsu - My Na Sianie 4:5 (4:1)

Nankatsu: Rafał Szymeczko, Bartek Sikorski, Andrzej Szpyrko-2
MNS: Michał Koryłowski, Dominik Mężyk-Sikorski, Paweł Wenta, Tomasz Raszke-2
Żółte kartki: Maciej Ziarkowski (MNS)
Zawodnik meczu: Tomasz Raszke (MNS)

Nankatsu rozpoczęło spotkanie od dwóch szybkich ciosów, na które MNS chwilę później odpowiedzieli jednym. Pierwsza połowa należała jednak wyraźnie do fioletowych, którzy parli na bramkę przeciwników. Przed przerwą strzelili kolejne dwa gole i wydawać się mogło że mecz mają praktycznie ustawiony. Nic bardziej mylnego! Druga odsłona meczu wyglądała tak, jakby obie ekipy zamieniły się koszulkami. Szybko strzelona bramka przez ,,Sianowców'' ewidentnie wystraszyła FC Nankatsu, bowiem już po chwili, drużyna Kornela Wysockiego zaliczyła trafienie kontaktowe. Na kilka minut przed końcem, nastąpiło wyrównanie, a w powietrzu wyczuć można było, że ,,powrót zza światów'' w wykonaniu My Na Sianie jest wielce możliwy. I tak też się stało. Bramka na 5:4 stała się faktem, a zawodnicy Nankatsu jeszcze pewnie długo po meczu, będą sobie pluć w brodę, z powodu przegrania wygranej niemal spotkania.

III liga
Iskra Gdynia - HG Solutions 17:1 (9:0)

Iskra: Klaudiusz Zapora, Bryan Tomczak, Jakub Nowak, Artur Zieliński-2, Filip Pieczyński-2, Jakub Popiel-3, Mateusz Chwyć-3, Konrad Marcholewski-3
HG: Aram Grigorian
Zawodnik meczu: Klaudiusz Zapora (Iskra)

Iskra Gdynia coraz bardziej się rozpędza! Jednak po zespole który był urwania punktów rozjeżdżającemu rywali AGSP, powinno się oczekiwać również wysokich lotów. Pierwsza połowa była wręcz ,,zabawą'' w wykonaniu młodego zespołu, a doświadczone HG Solutions, chyba dawno nie zostało aż tak zdominowane. Po zmianie stron kompletnie nic się nie zmieniło, może poza tym że gola honorowego strzeliło HG, chociaż przy 17 bramkach straconych, o jakimkolwiek pocieszeniu chyba nie mogło być mowy.

I liga
Maximus24 - Corona 1999 9:6 (4:1)

Maximus: Augustyn, Sobczyński, Damian Talaśka-3, Maciej Zaremba-4
Corona: Evgeniy Babenko, Mateusz Mazurek, Evgeniy Taracenko, sam., Paweł Łopach
Zawodnik meczu: Damian Talaśka (Maximus)

Corona otworzyła wynik spotkania, ale był to tylko dobre złego początki. Maximus z minuty na minutę wyraźnie się rozkręcał, konstruując nie raz na prawdę ciekawe sytuacje kończone ładnymi zagraniami, w wyniku czego do przerwy mieliśmy 4:1. Po zmianie stron mecz zdecydowanie nam się wyrównał, ale dla Corony było to na pewno za mało by myśleć o jakiejś pogoni za wynikiem. Ostatecznie w tej części meczu mieliśmy remis, a ostatecznie spotkanie wygrywa Maximus i pnie się w górę tabeli.

I liga
KM PSP Gdynia - Koneser Gdynia 8:2 (2:1)

KM PSP: Marcin Nowak, Gracjan Szutenberg, Marcin Laskowski-2, Tomasz Lewańczyk-4
Koneser: Łukasz Cupisz, Michał Molęda
Zawodnik meczu: Tomasz Lewańczyk (KM PSP)

Bardzo ciekawa pierwsza połowa, w której zawodnicy Konesera wyraźnie odrobili lekcje i wyszli na ,,Strażaków'' bez zbędnego ,,podpalania się'' cierpliwie czekając na swoje szanse. KM PSP to jednak drużyna która już w nie jednym murze znajdywała luki i takie też dwie znalazła u Konesera w pierwszych 25 minutach, choć i ten odpowiedział jej trafieniem tuż przed przerwą. Po niej przez dłuższy czas utrzymywał się cały czas ten sam wynik. Wtedy PSP kolejny raz odpaliło dwie szybkie rakiety i na dobrą sprawę było już po meczu. Drużyna Marcina Nowaka rozstrzelała się na dobre, chociaż trzeba podkreślić, że wysoki wynik, nie oddaje dobrego spotkania, jakie taktycznie rozegrał Koneser.

Ekstraklasa
Rol Ryż - FC Chylonia 8:4 (3:1)

Rol Ryż: Daniel Piątkowski, Kajetan Taube, Patryk Kiełb, Adrian Bukowski, Tomasz Stępień-2, Paweł Fopka-2
Chylonia: Bartek Trocki, Krzysztof Idzi-2, Ivan Nesteriuk-3
Żółte kartki: Patryk Kiełb (Rol Ryż)
Zawodnik meczu: Tomasz Stępień (Rol Ryż)

Chylonia musiała wygrać to spotkanie, aby dalej być w grze o pierwszą ,,czwórkę''. Rol Ryż nie zamierzał jednak tanio sprzedawać skóry i szybko zbudował sobie 2-bramkowe prowadzenie. Przy życiu Chylonię utrzymywał między innymi ich bramkarz, który swoimi interwencjami dał nadzieję na odrobienie strat w drugiej połowie. Po zmianie stron nastąpiła wymiana ciosów, która jednak nie zmieniła różnicy bramkowej między obiema drużynami. Wtedy sprawy w swoje ręce postanowili wziąć Tomasz Stępień i Paweł Fopka. Strzelając w tym meczu po dwie bramki, zakończyli nadzieję zespołu braci Idzi na odrobienie strat i tym samym skład grupy mistrzowskiej w Ekstraklasie jest już prawie znany.

• Komentarzy [0]
• czytano: [314]
• DO