Nadmorska Liga 6 - strona nieoficjalna

II liga
PROMOTION 360* - SPS Limonka 2:6 (0:2)

PROMOTION: Adrian Klimowicz, Adam Myszk
Limonka: Mateusz Odowski, Dariusz Hermann, Piotr Karpiński-2, Grzegorz Lautenbach-2
Zawodnik meczu: Grzegorz Lautenbach (Limonka)

Limonka była mocno zmotywowana możliwością przybliżenia się do baraży. Walczące o utrzymanie PROMOTION nie chciało się jednak poddać bez walki i postawiło im mocne warunki. SPS udało się strzelić przed przerwą 2 bramki, co w połączeniu z czystym kontem dało im niewielkie prowadzenie. W drugiej połowie szło im jeszcze lepiej, a ich ataki napędzał Grzegorz Lautenbach. To między innymi dzięki jego postawie udało się odskoczyć przeciwnikom na prowadzenie 4 bramkami, które dowieźli do samego końca.

II liga
Prawie Jak Piłkarze - VGL Group 20:1 (14:0)

PJP: Karol Kojek-2, Łukasz Rentlfleski-2, Tomasz Janzen-2, Maciej Babski-2 Piotr Żybko-3, Sebastian Strugała-3, Michał Kutyłowski-6
VGL: 
Zawodnik meczu: Michał Kutyłowski (PJP)

Mecz bez jakiejkolwiek historii. VGL przystąpił do meczu o 1 zawodnika mniej, a dodatkowo kontuzje ma ich lider - Mateusz Szerechan - więc nawet on nie mógł chociaż pomóc indywidualnymi akcjami. Już do przerwy było 14:0, co tylko pokazuje ogólny obraz spotkania. Po zmianie stron PJP nieco zlitowali się nad rywalami, wbijając im ,,zaledwie'' 6 bramek, dali sobie również strzelić jedną, która była dla VGL golem mocno honorowym.

II liga
Awaria - Bękarty 0:1 (0:0)

Awaria:
Bękarty: Mateusz Boyke
Zawodnik meczu: Mateusz Boyke (Bękarty)

Takie spotkania zdarzają się w NL6 niezwykle rzadko! Bękarty przystąpiły do meczu bez nominalnego bramkarza, lecz grający na codzień w obronie Mateusz Boyke, z powierzonych mu obowiązków wykazał się z nawiązką! Bronił każdą sytuację jaką mieli przeciwnicy, choć mimo tego jego koledzy z drużyny nie potrafili zapewnić prowadzenia do przerwy. Stało się tak bowiem dlatego, gdyż vis a vis Mateusza również spisywał się bez zarzutów między słupkami i do przerwy było 0:0! Wydawało się że rozerwanie worka z bramkami w końcu musi nadejść, lecz obie strony nic sobie z tego nie robiły. Wtedy sprawy w swoje ręce postanowił wziąć jeszcze raz Mateusz Boyke i strzałem z niemal połowy wyprowadził swój zespół na prowadzenie! Jak się później okazało, ta bramka była jedyną w meczu i przyniosła jego drużynie 3 punkty, a jemu popis o którym teraz będzie wszystkim opowiadał!

II liga
Sporting Orłowo - Promil Gdynia 6:1 (0:0)

Sporting: Radosław Gzela, Krzysztof Kubiński, Sebastian Golc, Kamil Zabrocki, Łukasz Braksal-2
Promil: Paweł Ozga
Zawodnik meczu: Łukasz Braksal (Sporting)

Zaskakująca pierwsza połowa, w której nie mający chociażby punktu w tym sezonie Promil, sprawił nie małe problemy bijącym się o awans przeciwnikom! Do przerwy było zaskakujące 0:0 i Sporting zaczął się nieco obawiać o końcowym wynik. Po przerwie strzelili oni jednak 2 szybkie gole i wydawało się że niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Wtedy jednak gola na 2:1 strzeliły ,,Promile'' i znowu było ciekawie! Później już Orłowo zdołało odjechać, lecz nawet mimo zwycięstwa 6:1, należą się brawa za postawę dla ich niżej notowanych rywali.

II liga
WS Stumet - Studio Prime JBG 1:3 (0:1)

Stumet: Krystian Zysko
JBG: Michał Kowalski, Piotr Kotowski, Oleksandr Fiognostov
Zawodnik meczu: Jakub Czaja (JBG)

Po ostatnich wysokich wynikach, JBG wróciło do sprawdzonej taktyki z minimalistycznymi wynikami, co się opłaciło. Stawiając przede wszystkim na obronę, nie dali się przejść do przerwy ani razu przeciwnikom, chociaż sami ledwie raz złamali defensywę rywali. W drugiej połowie spotkanie w dalszym ciągu nie obfitowało w gole, chociaż było ich ciut więcej. 2:1, w tej części spotkania dało ostatecznie Studio Prime 2-bramkowe zwycięstwo, a Stumetowi porażkę która coraz bardziej przybliża ich do spadku.

II liga
SKM Gdynia - JNT 5:7 (1:4)

SKM: Szymon Drewa, Jakub Kołek, Łukasz Rankiewicz-3
JNT: Jacek Tarnecki, Patryk Suworow-2, Dominik Klecha-4
Zawodnik meczu: Dominik Klecha (JNT)

Wydawało się że to SKM - rozjeżdżająca kolejnych przeciwników - jest faworytem spotkania na szczycie. JNT jednak, w przeciwieństwie do swoich rywali nie mieli jeszcze zapewnionego awansu. I jak się okazało właśnie to okazało się decydujące! Już w pierwszych 25 minutach było ewidentnie widać kto w tym spotkaniu gra o większą stawkę. Błękitni bowiem na przerwę schodzili prowadząc aż 4:1. Druga połowa to kontrola wyniku drużyny JNT, w czym na pewno pomógł ich najlepszy strzelec Dominik Klecha. Strzelając łącznie 4 bramki zapewnił kolegom 3 punkty, a sobie tytuł zawodnika meczu. Dodatkowo JNT może być coraz pewniejsze powrotu do I ligi po zaledwie sezonie przerwy.

II liga
Bastion - Śledzie 3:8 (2:2)

Bastion: Krzysztof Lewandowski, Przemysław Leszczyński-2
Śledzie: Tomasz Lewandowski, Piotr Zabłotny, Kamil Malinowski, Bartłomiej Decyk-2, Michał Kajak-3
Zawodnik meczu: Michał Kajak (Śledzie)

W tym meczu na pewno trzeba nagrodzić postawę ekipy Bastionu. Patrząc jedynie w tabele zdecydowanie nie byli faworytami tego pojedynku. Dodatkowo przystępowali do niego bez nominalnego bramkarza. Mimo tego, do przerwy radzili oni sobie w takich warunkach świetnie remisując ze Śledziami 2:2! W drugiej połowie Michał Kajak i spółka zdołali już co prawda odjechać i ostatecznie wygrać pewnie spotkanie. Lecz mimo wszystko zorganizowana i dobra gra żółto-czarnych zasługuję na wzmiankę.

II liga
Ejsmond Club - Orange Team Gdynia 6:2 (1:1)

Ejsmond: Bartosz Barański, Kaczmarek-2, Adam Bednarczyk-2, Aleksander Bochentyn-2
Orange: Artur Przasnyski, Radosław Smulski
Zawodnik meczu: Fabian Niciński (Ejsmond)

Ostatnie problemy Ejsmondy potwierdziły się w pierwszej fazie meczu z Orange Team. Drużyna która nawet z przeciwnikami ze środka tabeli radziła sobie bez większych problemów, dziś spotkała się z inną sytuacją. ,,Pomarańcze'' postanowili się postawić wyżej notowanym przeciwnikom i nie dawały im zbyt dużo miejsca. Ejsmond Club został przez to stłumiony, w związku z czym do przerwy mieliśmy ledwie po 1 bramce z każdej ze stron! W nie musiało się wiele zmienić w głowach ekipy braci Nicińskich. W końcu zaczęli dominować na boisku i przede wszystkim zamieniać to na bramki. Kilka z nich było na prawdę okazałej urody, choć najważniejszym dla Ejsmonda były przede wszystkim zdobyte 3 punkty, które jeszcze nie przekreślają ich szans na awans bez potrzeby gry w barażach.

• Komentarzy [1]
• czytano: [345]
• DO