|
4:5 (4:1) |
|
FC Nankatsu |
|
My Na Sianie |
|
Czas spotkania: 50 min.
I liga
FC Nankatsu - My Na Sianie 4:5 (4:1)
Nankatsu: Rafał Szymeczko, Bartek Sikorski, Andrzej Szpyrko-2
MNS: Michał Koryłowski, Dominik Mężyk-Sikorski, Paweł Wenta, Tomasz Raszke-2
Żółte kartki: Maciej Ziarkowski (MNS)
Zawodnik meczu: Tomasz Raszke (MNS)
Nankatsu rozpoczęło spotkanie od dwóch szybkich ciosów, na które MNS chwilę później odpowiedzieli jednym. Pierwsza połowa należała jednak wyraźnie do fioletowych, którzy parli na bramkę przeciwników. Przed przerwą strzelili kolejne dwa gole i wydawać się mogło że mecz mają praktycznie ustawiony. Nic bardziej mylnego! Druga odsłona meczu wyglądała tak, jakby obie ekipy zamieniły się koszulkami. Szybko strzelona bramka przez ,,Sianowców'' ewidentnie wystraszyła FC Nankatsu, bowiem już po chwili, drużyna Kornela Wysockiego zaliczyła trafienie kontaktowe. Na kilka minut przed końcem, nastąpiło wyrównanie, a w powietrzu wyczuć można było, że ,,powrót zza światów'' w wykonaniu My Na Sianie jest wielce możliwy. I tak też się stało. Bramka na 5:4 stała się faktem, a zawodnicy Nankatsu jeszcze pewnie długo po meczu, będą sobie pluć w brodę, z powodu przegrania wygranej niemal spotkania.